Moje sposoby na naukę

  Teraz chyba u każdego w szkole jest okres intensywnej nauki. W drugim półroczu zdobywa się oceny na koniec roku więc wypadało by się trochę postarać. Ja się trochę opuściłam, ale dlaczego tak rzadko piszę? Bo się uczę xD Tak, prawie codziennie muszę się na coś pouczyć. Ale jak? To wam pokarzę w tej notce.

Czytam i oglądam

Jeśli tak jak ja nie uważacie zbytnio na lekcjach to bez tego ani rusz. Najlepiej wszystko przeczytać po dwa razy, bo najpierw poznajecie, później zapamiętujecie. Do tego obrazki pomagają wam kojarzyć różne rzeczy, jeśli jesteście wzrokowcami jak ja.

Przepisuję

Ale nie od koleżanki na sprawdzianie, tylko z zeszytu na kartkę. Często mamy w nim wszytko ściśnięte razem, brzydko napisane itd. Lubię sobie najważniejsze informacje przepisać na kartkę A4. Po pierwsze coś tam zapamiętuję w trakcie pisania, a po drugie będę mogła uczyć się z czytelnej kartki, na której wszystko sobie rozrysuję. Warto też na tej właśnie kartce użyć kolorów.

Słówka

Takiej ilości słówek do nauczenia się mało kto ma. Ale tych, którzy chodzą na rozszerzony angielski niestety ciągle to nęka. Ok 100 słówek do nauczenia. Jak to zrobić? Po pierwsze nie uczcie się wszystkiego na raz. Zaznaczcie sobie te słówka, które znacie. Pozostałe podzielcie sobie po 5-10. Teraz wszystko zależy od tego ile macie czasu na naukę. Rozplanujcie to sobie to tak, aby codziennie czegoś się uczyć. Drugim sposobem na słówka jest pisanie ich po 2-3 na małych karteczkach. Z jednej strony piszecie słówka po angielsku, a z drugiej ich tłumaczenie po polsku. Gdy przeglądacie słówka i nie jesteście pewni co ono znaczy wystarczy odwrócić karteczkę :)

Mam nadzieję, że chociaż trochę wam pomogłam. To teraz do nauki!